„Jeśli spędzę jakiś dzień nie zajmując się fotografią, to mam wrażenie, jakbym
zapomniał o czymś bardzo ważnym, jakbym zaniechał funkcji życiowych.
Zapomniał się obudzić.”
Richard Avedon
Fotografia mnie urzekła i fascynacja nią trwa, rozwija się i ewoluuje nieustannie, a ja dbam byśmy się sobą wzajemnie nie znudzili i podejmuję wciąż nowe wyzwania.
Zaczynałem od fotografii krajobrazowej, ale praca w mediach skierowała moją uwagę na ludzi, ich twarze, emocje, uczucia…
I tak reportaże terenowe przeniosły się na ślubne sale, gdzie łez szczęścia, uśmiechów i wzruszeń jest ogromna ilość. Zatrzymanie ich w kadrze pozwala po latach wspominać te piękne, a często zabawne chwile na nowo. To niezapomniane momenty, pamięć zaklęta w obrazach…
„W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie o głębię ostrości”. To zdanie Petera Adamsa towarzyszy mi w pracy przy każdym projekcie, ale szczególnej mocy nabiera podczas robienia zdjęć portretowych, gdzie najważniejszy jest dobry kontakt i ogromne zaufanie obu stron – dopiero wtedy obrazy zyskują duszę i wzbudzają zachwyt oglądających. Zdjęcie może być doskonałe technicznie, ale jeśli nie będzie w nim uczucia, będzie tylko obrazkiem, na który dobrze się patrzy. Mnie – według opinii osób, z którymi miałem przyjemność współpracować – udaje się pogodzić obie rzeczy, co mnie bardzo cieszy, ale i napędza do dalszego rozwoju.
Efekty mojej pracy można zobaczyć w galerii lub na blogu. Ocena należy do Państwa.