Skoro było tak pięknie na Świętym Krzyżu, nie można było nie odwiedzić i Świętej Katarzyny :). Pomimo lekkiej odwilży, dalej w górach, ten sam zimowy klimat, a priorytetem była sesja rodzinna.
Najlepsze to, że zaczęła wyrastać mi młoda konkurencja…. od kilku dni maltretuje każdego o pozowanie. Na razie obiecuje być tylko pomocnikiem! 🙂